to, że jestem dziewczyną, nie oznacza, że muszę chodzić w sukienkach, ubierać najwyższe szpilki, co tydzień chodzić do fryzjera, włosy co rano układać przez pół godziny i mieć najlepszy makijaż. ja wolę założyć na siebie parę dresów, za dużą koszulkę, stare adidasy, włosy spiąć w kok, a na uszy włożyć słuchawki. tak czuję się najlepiej i wtedy naprawdę jestem sobą.
|