Nienawidzę wieczorów. To zapowiedź nocy, która jest horrorem, czarną księgą, stojącą przede mną otworem, pełną bólu, płaczu, pytań, na które chyba nigdy nie będę potrafiła znaleźć odpowiedzi. wszystko w niej jest martwe, ale chyba właśnie to mnie w niej odraża, że pomimo jakichkolwiek oznak życia i mnie zamienia w martwiznę. I tak nie mam innego wyboru, muszę w nią wejść, muszę sprostać tej walce. Walce z sumieniem, które karci mnie od wewnątrz. Jedyne co mi pozostało, to prośba do mojego, jedynego Anioła Stróża by przeszedł przez to wszystko razem ze mną, nie zawiódł. Tak bardzo pragnę ciepłego wsparcia.
|