To ciepło rozpływające się w moich żyłach gdy spojrzę w Jego oczy i On odwzajemnia spojrzenie. Pewność, że wszystko jest dobrze, że wszystko jest pod kontrolą. Że jestem bezpieczna i nie mam się zupełnie o co martwić. A gdy chwyta moje zimne dłonie, by przywrócić w nich czucie nic się nie liczy. W końcu czym tu się przejmować, gdy wszystko czego potrzebuję jest tuż obok i jest chociaż na chwilkę zupełnie dla mnie? / mayii
|