|
Nie widziałam w Nim żadnej wady choć w głebi duszy głos szeptał, że jest typem tokstycznego dupka, głos który szeptał najszczerszą prawde spłyną po mnie niczym strumyk kłamst. Niestety naiwność wzieła góre i dalej żyłam w przekonaniu, że jest tym jedynym, że jest mi wierny. Wtedy nie brałam pod uwage konsekwencji jakie niósł ten związek, mogłam zapobiec ciepieniu jakie mi zadał, lecz było zapóźno. [bez_schizy]
|