|
Staję rano przed lustrem w łazience na które padają pierwsze, mdłe promienie słońca. Głowa mnie cholernie boli po kolejnej, nieprzespanej nocy. Tusz rozmazany pod okiem, resztki różanej szminki na ustach i ten blady, matowy podkład, taak, nie chciało mi się wczoraj zmyć makijażu. Mimowolnie uśmiechnęłam się szczerze, wąchając piękny, ostry zapach moich włosów, które dzień wcześniej popryskałam męskim perfumem. Wspominając sobie poprzedni dzień, powiedziałam tylko "Ja chcę jeszcze raz!".
|