Myślami pomiędzy całą tą coroczną zawieruchą, żyje świętami z wcześniejszych lat. Kiedy dawały tyle radości, optymizmu, kiedy to wszystko samo chciało się przygotowywać. Kiedy przy stole zasiadaliśmy w pełnym, idealnym gronie, kiedy w wigilijny wieczór śmialiśmy się z tego jak każdy śpiewa kolędę aby móc odebrać swój prezent. Dużo się zmieniło. Brakuje pewnych chwil i osoby z nimi związanych. Brakuje tej całej pełni szczęścia unoszącej się w powietrzu.
|