Byliśmy przyjaciółmi. Wracaliśmy z zakupów świątecznych, odprowadziłeś mnie, ostatnio weszło Ci to w nawyk a ja to lubiłam. Staliśmy pod moim blokiem, śmialiśmy się z jakiegoś kawału, a potem gdy Go uścisnęłam na pożegnania podniósł mnie, posadził na murku i pocałował... Gdy nasze usta się zetknęły pomyślałam że Go kocham i odwzajemniłam pocałunek. Gdy przestaliśmy się całować zdyszani popatrzyliśmy sobie w oczy, a On życzył mi Wesołych Świąt i rozeszliśmy się do domów. Kocham to wspomnienie...
|