kiedy on był nagrzany, a ja trzeźwa nie było między nami żadnego kontaktu. zatem za każdym razem, kiedy był pijany, ja również musiałam zdrowo się nastukać. nie wiedziałam dokładnie, czy piłam kieliszek za kieliszkiem, żeby zrobić mu na złość, czy po prostu, żeby wejść do jego świata i załapać z nim jakiś temat do rozmowy. jednak powód nie był ważny. ważne było to, że to co robiłam było kurewsko złe i było mi z tym fatalnie. / egoistyczna.suka
|