Zostawiłeś z cierpieniem całkiem samą
Bezradną w szarym mieście w smutku obłąkaną
W uszach słuchawki z naszą pierwszą piosenką
Która kiedyś oznaką szczęścia dziś tylko męką
Zapomnij powtarzałam to sobie przez płynący szybko czas
Wzięłam telefon i napisałam że kocham Cię, ten ostatni raz
Teraz nie ma nas, nie ma chwil w głowie, wspomnień
Dążę do celu, do pustki do ocalenia przyszłości, zapomnień
Rozbita dłoń została z tego co było i nasze wspólne zdjęcie
Teraz mknę z wiatrem, jestem i mnie nie ma wszędzie
Chciałabym żebyś mnie zatrzymał, nakazał znów stać w miejscu
lecz pozwoliłeś na to, na kolejną noc w zupełnym słońca zejściu
W ciemności łatwiej jest ukryć łzy lecz nie chce już ich
bo nie chce już słuchać że była piękna para z nich
zostaw mnie, nie wracaj już, ukryj się, milcz jak grób
tak jak było przez cały nasz związek, teraz patrzysz jak słup
tego tak po prostu nie rozwiążesz, nie zapomnisz
lecz kiedyś zatęsknisz, docenisz i me słowa wspomnisz
( do P. :( ... )
|