Przechodząc ulicą czuje na sobie dziesiatki spojrzeń. Samotnych facetów, którzy marzą, by mnie mieć. Mężczyzn zajetych, którzy myślą jakby to było, gdybym to ja była ich wybranką. I zazdrosnych dziewczyn, które chciałyby byc takie jak ja. Miłe to wszystko. Ale mi wystarczyłoby spojrzenie tego jedynego. On nie marzyłby, nie gdybał i nie zazdrościł. Poprostu wiedziałby od razu, że bede jego skarbem. Tylko na takie spojrzenie czekam, tylko takiego pragne. / sweet.puff
|