wracałam do domu. Chciałam spojrzeć na godzinę....SMS.! .....to ty.! napisałeś.! " przyjdziesz do mnie przed treningiem ". Biegłam całą drogę...i wcale się nie zmęczyłam.... wparowałam szybko do domu...nie wiedząc co ubrać jak się uczesać postawiłam na normalność wypsikałam się tylko perfumem i poszłam. Ciebie jesszcze nie było...ale wszyscy chłopacy już niestety tak..słyszałm od nich tylko komentarze typu."ty do niego.!" "to lovelas" " za dwa tygodnie będzie miał inną" ....i tak ich nie słuchalam choć niestety wiedziałam że to prawda....
|