|
Pamietam ten dzien jakby zdarzyl sie dzis , byl piekny sloneczny dzien dzieciaki biegaly po Łezku jak zwariowane , jedne graly w pilke drugie rzucaly sie miskami , dziewczynki prowadzily swoje lalki w wozkach , a ja mialam zaraz do nich dolaczyc . Mamy dlugo nie bylo w domu czekalam z bratem na nia wymyslajac przy tym rozne zabawy . skakalismy ze schodow , rzucalismy sie klockami . wkoncu nie wytrzymalismy i wyszlismy z domu . I wtedy podjechala mama byla zaplakana i nie chciala z nami zbytnio rozmawaic lecze wiedzielismy ze to wcale nie sa lzy szczescia wrecz odwrotnie. pobieglismy za nia do domu bo jak zwykle taty nie bylo . Mama powiedziala nam co jest ja jako mala dziewczynka nie wiedzialam co to znaczy ale bylo mi strsznie przykro i tez sie poplakalam . Brat pocieszla nas ile tylko zdolal ale mama strasznie bala sie tego co mialo nastapic . wiedzialam ze gdy mama bedzie musiala na opuscic na troche tata sie nami nie zajmie znow bedziemy sami sobie musieli radzic . [cz.1]
|
Dodaj komentarz
