Siedziała w ich ulubionym parku, na ich ulubionej ławce. Wspomnienia związane z tym miejscem, jak stare fotografie, migały jej klatka po klatce, ujęcie po ujęciu. Ból jaki jej towarzyszył powoli paraliżował całe ciało, za chwile miała wybuchnąć płaczem. Wtedy w jej podświadomości ukazała się twarz chłopaka, twarz nieskazitelnie piękna, bez żadnej oznaki bólu. Spojrzenie chłopaka przykuło jej uwagę, było przepełnione bólem. Bardzo dobrze pamiętała ten wyraz twarzy. Tyle razy go sobie odtwarzała, chcąc zapamiętać jak najlepiej.
|