myślałam, że pozbyłam się już wrażliwości, przestałam żyć wspomnieniami, nie utrzymywałam kontaktów ze starymi znajomymi, teoretycznie odcięłam się od świata. zero wchodzenia na gg, fejsbooka, jednej osobie tylko odpisywałam na esemesy. jednak oni, a raczej wspomnienia z nimi nie znikły. były zakopane, i teraz wybuchły i mnie wyniszczają. zniszczyłam wszystko co miałam, teraz próbuję to naprawić. znowu piszę z nimi, za każdym razem mam łzy w oczach. często wspominamy. plany spotkań ciągle nie wypalają, a ja codziennie rzucam się na podłogę, walę w nią, płacze. nie daję rady, moja głupota jak zwykle zjebała wszystko /wasteoftime1
|