Chciałeś zniszczyć człowieka który był dla Ciebie zawsze kiedy go potrzebowałeś? Śmiałeś się, a ona razem z Tobą, gdy byłeś smutny, była po to żeby zapytać co jest nie tak i żeby Ci pomoc. Nie jej wina że się zakochała, wytrzymywała dość długo, ale to było silniejsze od niej. Dowiedziałeś się o tym, zaczełeś ją olewać. A gdy łzy spływały po jej policzku, właśnie przez Ciebie to byłeś zajęty ranieniem jej swoją obojętnością. Stałeś taki szczęśliwy i pewny siebie, a widząc to, płakała jeszcze bardziej. Byłam przy Tobie zawsze, zawsze gdy tego potrzebowałeś, czy to było na przerwie, pod szkoła czy po szkole. Tak mi się odwdzięczasz po tym wszystkim? Najłatwiej spierdolić gdy sytuacja robi się napięta. / oberwowana
|