i wtedy wszystko było zależne od Ciebie. każdy krok, każdy oddech. kolor paznokci, ubranie, długość swetra i ułożenie włosów. przed każdym nowym działaniem analizowałam w głowie, jak ty na to zareagujesz. czego chcesz, czego oczekujesz, co lubisz. co trafi ci w gusta. nic, absolutnie nic nie było wbrew tobie. a każdy gest, każda myśl i każde słowo musiało być najpierw zaakceptowane przez ciebie. cóż, miłość to przeciwieństwo wolności.
|