mama przemka spojrzała na mnie z politowaniem i zapytała - nie boisz się z nim jeździć autem? przecież on jeździ jak szalony! - odwzajemniłam spojrzenie i odpowiedziałam spokojnie - nie. - przerwałam na chwilę i zamknęłam oczy - darzę go wielką miłością i jeszcze większym zaufaniem. poza tym lubię z nim jeździć. jestem dla niego czymś w rodzaju tarczy ochronnej. wiem, że nigdy by mnie nie skrzywdził, więc nie martwię się o wypadek. - pokiwała w moją stronę z aprobatą. - przemek ma szczęście, że ma taką dziewczynę. - uśmiechnęłam się skromnie, ale w głębi duszy wiedziałam, że ma racje. / egoistyczna.suka
|