"serce pęka w całkowitej ciszy , nie wydając żadnego dźwięku, bez zewnętrznych symptomów nie pozostawiając widocznej rany. Kiedy pęknie, gdy nie ma już lez, które można by wypłakać, gdy rezygnacja znieczula zmysły jak narkotyk, przychodzi dziwny spokój. Gdyby nie ten spokój, peknięte serce nie mogłoby dalej bić, a przecież ludzie podnoszą się z kolan i żyją, nawet jeżeli robią to wbrew sobie."
|