|
Część 1: Weszłam do pokoju swojego chłopaka. Spostrzegłam na podłodze kobiecą bieliznę, po czym skierowałam wzrok na łóżko. Leżała tam moja najlepsza przyjaciółka. Kiedy mnie zauważyła, zerwała się z łóżka owinięta w kołdrę i zbierała z podłogi swoją rozrzuconą bieliznę. Stałam jak wryta. Czułam do niej, jak i jednocześnie do mnie złość, wstręt, nienawiść. Po chwili z balkonu wyszedł on w samych bokserkach i koszuli ze stopro, którą dostał ode mnie. "Kochanie.. ja ci wyja.." zaczął. "Nic nie wyjaśnisz. Nie dość, że właśnie straciłam Ciebie, to jeszcze ją. Straciłam dwie najważniejsze w moim życiu osoby. Co tu jest do tłumaczenia?" Po moich policzkach popłynęły łzy. Wyszłam z pokoju. [ fuckyeea ]
|
Dodaj komentarz
