Moje skrajne zmiany humoru coraz bardziej mnie zaskakują. Nigdy nie spodziewałam się,że najpierw można płakać przez pól nocy,później być tak wściekłym.A gdy już uwolni się swoje emocje znowu być szczęśliwym, po czym znów się rozpłakać.Szkoda tylko, że ta obojętność która pojawiła się później jakoś dziwnie nie chce mnie opuścić.
|