Zaczęło się od zauroczenia, przeszło w miłość, a kończy się na nienawiści. Standard jak widzę. W sumie to już wolałabym żyć w średniowieczu, wtedy męża wybraliby mi rodzice, im ufam, a oni chcą tylko mojego dobra więc ich decyzja byłaby tysiąc razy lepsza od mojej. Zapewne.
|