biegła przez wąską ścieżkę, a łzy spływały jej z oczu jak deszcz z nieba. płakała z jednego powodu - chłopaka, który zawsze był dla niej kimś ważnym. on wolał inną. nagle zatrzymała się. otarła łzy z policzków i głośno zawołała: "przysięgam, że już nigdy mnie nie skrzywdzisz!!". wzięła scyzoryk, którego zawsze miała przy sobie i... jednym ruchem zadała sobie cios w serce, by pokazać jak bardzo go kocha. teraz, tam na górze, przynajmniej wie, że dana przysięga nigdy nie zostanie złamana.
|