I wtedy podałam Ci rękę, w najmniej oczekiwanym momencie twojego życia. Znalazłeś tą odrobinę nadziei i chwyciłeś ją swą dłonią chcąc już nigdy nie wypuścić z objęcia. Niestety nie przypuszczałeś, że ludzie przychodzą i odchodzą, a potem ginie po nich choćby najmniejszy ślad...
|