W sumie to nawet lubie takie dni kiedy zastanawiam sie jaki do jasnej cholery ja mam kolor włosów. Kiedy jedyne zmartwienie to jutrzejszy sprawdzian z biologii, z którego pewnie dostanę kolejną jedynkę. Kiedy rozmawiam z siostrą wreszcie się nie kłócąc. Kiedy mam faze na optymistyczne piosenki. Tak, może i nie są to jakieś ciekawe dni, są nawet trochę nudne, jednak je lubie, bo są takie beztroskie. / kanan
|