Każdego dnia czegoś się uczymy i uświadamiamy sobie co jest naprawdę ważne. Wczoraj doszłam do wniosku, że ostatnie pół roku zmarnowałam na zamartwianie się sprawą, która i tak nie skończy się tak jakbym chciała. Moje priorytety wywróciły się do góry nogami, a wystarczyło spojrzeć na jedno ich zdjęcie... Wiem, że tak łatwo o tym nie zapomnie i że niejedna noc nieprzespana przede mną, ale przynajmniej uświadomiłam sobie, że nie jest tą najważniejsza sprawą w moim życiu.
|