|
Nienawidzę jego zachowań. Nienawidzę, gdy śmieję się bez przerwy z niczego. Nienawidze jego durnych żartów, nienawidzę gdy ciągle ma o coś pretensje. Często się obrażam, za te jego durne gadki. Nie chce żeby mnie dotykał. A on nachalnie trzyma moją rękę i nie chce puścić. Gdy uciekam - biegnie za mną jak wariat, łapie i trzyma w ramionach. Próbuję się wyrywać pod pretekstem "Muszę do łazienki" a on pyta, czy naprawdę ide do łazienki i czy się nie obraziłam. Mówię, że nie, po czym idę i siedze tam 15 minut. Przychodzi, wali w drzwi i mówi "Miałaś się nie obrażać!" "Kłamałam" - krzycze a on idzie po zapasowy klucz, otwiera bierze na ręce i zanosi do pokoju po czym szepcze do ucha i przeprasza. I nienawidzę jego zachowań, ale bez niego jest jeszcze gorzej. | incom.
|