|
Nieświadoma tego, co miało się zaraz wydarzyć, spokojnie weszła do marketu. Tak odruchowo, bezwarunkowo spojrzała w stronę kas i ujrzała właśnie Jego. W jednej sekundzie jej wzrok napotkał na swojej drodze jego spojrzenie. Drżenie rąk, palpitacje serca, problemy z oddychaniem - widziała go pierwszy raz po rozstaniu. On jakby bez większych emocji odwrócił głowę i prędko wyszedł. Dziewczyna nie dała rady i próbowała jak najszybciej stamtąd uciec. Żeby na niego nie wpaść i nie pokazać w jakim złym jest stanie, obserwowała go przez szybę i po chwili wybiegła na parking. Rozpaczliwie szukała ukochanej twarzy - chciała go zobaczyć, chociaż przez moment, chociaż z daleka. Nie było go nigdzie, zapadł się pod ziemię. A może wcale go tam nie było? Może to tylko wytwór jej zniszczonej wyobraźni? Skierowała się w bezpieczne miejsce i drżącymi rękoma odczytała wiadomość "Widziałem tam Ciebie?". Jeszcze nie zwariowała, spotkała go naprawdę. / napisana
|
Dodaj komentarz
