pozbyłam się już żalu i tej goryczy,która wypełniała moje serce. Nadal jest mi ciężko, nadal czasami łkam do poduszki, ale to chyba normalne. Odszedłeś więc mam prawo do różnych dziwactw robionych z tęsknoty, ale nade wszystko nauczyłam się cieszyć Twoim szczęściem. Skoro ty jesteś szczęśliwy, ja też jestem, nawet jeśli inna ci tą radość daję. Na tym chyba właśnie polega miłość. Dajesz komuś swoje serce i nie czujesz złości gdy w zamian nie dostajesz tego samego. Dajesz, a nie bierzesz. Kochasz, ale nie musisz być kochanym. /esperer
|