I najgorsze jest to nic-niewiedzenie. Nie wiem gdzie jesteś, co robisz, z kim i po co; nie wiem dlaczego nie dzwonisz, nie piszesz, nie szukasz kontaktu.. Nie wiem tak wielu rzeczy na Twój temat, że ostatnio zastanawiam się, czy w ogóle Cię znam, czy tylko wydawało mi się, przez te kilka chwil, które udało mi się uzbierać. Zamartwiam się, zadręczam myślami, torturuje pytaniami i czekam. Poczekam, pewnie, jak zwykle. Bo wciąż wierzę, że warto. Czy czekać to to samo co tęsknić? Nienawidzę tej bezsiły, swojej niewiedzy, słabości...
|