podbiegł do niej i wrzucił jej trochę śniegu za płaszcz.
- Ty kretynie! Będę chora! - histeryzowała.
- I dobrze! Będę mógł przyjść do Ciebie i położyć się obok Ciebie w łożku.. - przytulił ją delikatnie.
- A skąd pewność, że Cię wpuszczę?
- Bo mnie kochasz.
Kucnęła i udawała , że poprawia buta. Wzięła w rękę garstkę śniegu i wstała. Przytuliła go mocno wrzucając mu śnieg za kołnierz. / demonologiaaaa
|