Upił się na imprezie i zaczął do mnie dobierać. Nie przestawał, kiedy mówiłam "zostaw mnie!". Obraziłam się na niego. Pierwszy raz nie rozmawialiśmy dłużej niż 1 dzień. Nie odzywałam się do niego przez dwa tygodnie. Kiedy w końcu do niego napisałam i zaprosiłam do domu, na pytanie, czy chce piwo, odpowiedział pewny siebie "Nie, nie piję od dwóch tygodni". Nawet sobie nie wyobrażasz, jakie wywarło to na mnie pozytywne wrażenie. Rzucił swój nałóg przeze mnie, dla mnie. / egoistyczna.suka
|