Gdzieś wśród tysięcy smutnych twarzy, zabieganych nóg i samotnych serc, szukających nieustannie czegoś co wypełni pustkę, jaką tworzy świat w ich środku. Gdzieś w korku ulicznym, wdychając zapach spalin wyniszczających powietrze. Gdzieś między Twoimi słowami zwiastującymi pożegnanie.. Zniknęłam, uleciało moje 'ja'..
|