[cz. 7] Wyszłam z łazienki z uśmiechem na twarzy. Jednak po chwili zastanowienia, nie wiem dlaczego zagościł na mojej twarzy. Przecież nic się nie wydarzyło. Wcale nie miałam zamiaru tam iść. Bo co może zmienić jedno, głupie spotkanie? Pokocha mnie na nowo i będziemy żyć długo i szczęśliwie? No wątpię. Usiadłam na podłodze pod ścianą korytarza. Otworzyłam torbę, wyjęłam tymbarka i otworzyłam go. Przeczytałam napis pod kapslem i o mało co się nie zachłysnęłam. 'Warto zaryzykować'. Zawsze powtarzałam, że kapsle nie kłamią. Złapałam się na własnym oszustwie?
|