|
Odkąd wróciła ze szkoły nie opuściła swojego pokoju , minęły cztery godziny . Zmartwiona matka uchyliła drzwi jej samotni - Martwię się o ciebie , nie chciałabym żebyś - Nie potrzebnie , wszystko jest świetnie , nie widać ? - nie patrząc w stronę matki , szybko ucięła jej słowa - Masz szesnaście lat , wyjdź do przyjaciół , idź na imprezę , zrób coś dobrego dla samej siebie - dziewczyna zamilkła , delikatnie drżące wargi , zostały skroplone słonymi łzami - powinnaś stąd wyjść , che zostać sama , ze swoimi problemami , ty mi nie pomożesz , nie zdołasz udźwignąć ciężaru za mnie , co każdy problem zdołasz za mnie rozwiązać ? - Widać było zmieszanie matki , bezsilność w jej oczach , cisza zapadła w pokoju , słuchać było tylko kroki odchodzącej matki i szeptem wypowiedziane przez łzy słowa nastolatki - no właśnie , nikt nie jest w stanie mi już pomóc . [dajmitenbit♥]
|