Jak się dowiedziałam o jaki wypadek chodziło zamarłam chciałam się rozryczeć,rzucać wszystkim czym popadnie wpaść w histerię.Nie zrobiłam nic siedziałam i słuchałam.Chociaż to było 2 lata temu.Kilka dni po Twojej 18-nastce.Tak się na nią cieszyłeś tak chciałeś sobie ułożyć życie,a co z tego wyszło?Rok w szpitalu 2 miesiące w śpiączce nie sprawna noga i myśli samobójcze.A to wszystko przez jakiegoś pierdolonego idiotę.Teraz masz się dobrze po rozmowie wywnioskowałam,że czujesz się dobrze.Minęły 2 lata Wziąłeś się w garść.Chociaż często jeszcze masz takie momenty w których prosisz Boga o śmierć.Nie potrzebnie powinieneś wiedzieć,że masz wspaniałych przyjaciół,którzy zrobią dla Ciebie wszystko./fest
|