teraz nie rozumiem jego kroków. Gdy pragnęłam go jeszcze bardziej niż teraz, olał to, nie pisał, nie dawał oznak życia. A dziś, gdy upłynął rok, a ja doszłam do wniosku że po prostu MUSZĘ o nim zapomnieć, nagle przypomniał sobie że kiedyś to sie znaliśmy. Dzisiaj jest jak na początku, wejdę tylko na gadu, a już pojawia się koperta z jego imieniem. Boję się, że znów przejmie kontrolę nad moim życiem, zachowaniem, uczuciami, nade mną. / lubietwojzapach
|