Wyszłam dzisiaj do szkoły wcześniej niż zwykle, bo wiedziałam, ze Ty pojawiasz się w niej dosyć szybko. Z nadzieję że Ciebie zobaczę wyszykowałam się i wyszłam. Dotarłam do szkoły, ale Ciebie tam nie było. Byli Twoi koledzy, lecz nie było Ciebie. Przebrałam się i usiadłam na ławce, tej która jest obok Twojej szafki. Oparłam się wygodnie i rozmawiając z dziewczynami ciagle spoglądałam w stronę wejścia.. Nie pojawiałeś się dość długo. Stwierdziłam, ze pewnie nie przyjdziesz dziś do szkoły. Jednak po chwili zauwarzyłam jak pojawiasz się zza rogu razem z grupką chłopaków z Twojej klasy. Wtedy skierowałeś się w moją stroną, cudownie uśmiechnąłeś i odezwałeś się do mnie, co wprawiło mnie w tak dobru humor, którego nie straciłam do końca dnia.
|