wiesz co?
tak sobie myślę, że wkurwiają mnie ludzie,
którzy wciąż coś negują,
ktorym wiecznie nic sie tak naprawde nie podoba,
nie są skorzy do jebanych zachwytów.
Po prostu ciągle coś 'może być',
ale nigdy 'o kurwa, to było niewiarygodne.'
Takie wyrachowanie, statycznosc emocjonalna.
Pustka.
|