poszła w umówione miejsce do niego. Zauważyła go, że na nią czeka, zaś ona poprawiła sobie włosy i odważnie wstawiła pierwszy krok mówi ' cześć - uśmiechając się, rumieniąc na policzkach ' , on patrząc na nią i podchodząc bliżej mówi ' cześć, myślałem że się już nie zjawisz. muszę przyznać, że się troszeczkę bałem dał jej czułego buziaka w policzek, złapał ją za rekę co powiesz na to, abyśmy poszli się przejść do lasu? ' ona wpatrując się w jego oczy, od razu się zgodziła. ciekawe co on chcę zrobić, może chcę mnie pocałować, ale dlaczego w lesie, a nie tu? może lubi tak spacerować, albo wiem, wiem może chcę mnie zaprowadzić w ulubione miejsce i tam mnie pocałować! - pomyślała. Gdy weszli już w głąb lasu, siedli na kamieniu, on kazał jej siąść mu na kolana. Ona zaskoczona zrobiła się cała czerwona na twarzy i szybciej biło jej serce. Nigdy nie doznała takiego uczucia. Wydawało jej się, ze przy nim jest bezpieczna i nigdy jej nie zrani, a tu jednak..... Cześć5
|