Wiedziałem, że pytania zasmucą ją jeszcze bardziej i musiałem czekać, aż będzie gotowa zacząć. "Tata..." Wyszeptała, zaczęła dławić się łzami. Przytuliłem mocniej, lecz wyrwała się. Spojrzała na mnie, i kontynuowała. "Jest chory. Jutro wyjeżdżamy z nim do Austrii. Musimy.. " Po chwili krzykiem dokończyła: "Musimy to skończyć, Michał! Rozumiesz?! Wiesz, że Ci nigdy nie ufałam na tyle, by Cię tu zostawić, i zamartwiać się czy nie jesteś z inną! Muszę być przy nim! To koniec, przepraszam..” [cz. 2]
|