- Jeśli nie wiesz którą wybrać, odchodzę. - powiedziałam wycierając kolejną łzę z policzka. Poczułam, że jest zdenerwowany ale w jego oczach ujrzałam niesamowity spokój. Podszedł, złapał mnie za ręce i przyciągną. Pocałował w czoło i subtelnie wyszeptał. - Wiem, którą wybrać. Nawet nie muszę się zastanawiać. - moje serce stało się gorące, znowu poczułam tę nadzieję. - Jak to? Przecież... - nie dokończyłam mówić bo w tej samej chwili pocałował mnie w usta, dłonie trzymając na szyi. Wiedziałam, że to co było jest już nieważne. Nie obchodziła mnie przeszłość. Najważniejsze to, że jesteśmy my. Ja i On. I nic tego nie zmieni.
|