usiadła nad brzegiem morza, puściła ich piosenkę, patrzyła na fale i myślała o nich...Łzy pociekły jej po policzkach, poczuła jego zapach i ciepło jego dotyku, po chwili przytulił ją i rzekł :"nie chce i nie potrafię bez ciebie żyć, dopiero gdy..."... nie udało mu się dokończyć zdania przez nią... patrząc w jego zielone oczy odrzekła cicho : nie ważne co było, teraz liczymy się tylko my i nasza teraźniejszość
|