|
Boli mnie on. Boli mnie każda myśl. Boli każdy sms. Boli każde słowo z Jego ust. Od kilku dni powtarzał że chce wszystko naprawić, że boli go nasze rozstanie, że chce mieć mnie znowu przy sobie, że dla mnie wróci do Polski, że kocha tylko mnie. A dzisiaj co? Dzisiaj tak po prostu zapomniał o tych wszystkich fałszywych słowach. Pierwszy raz od naszego rozstania powiedział że to co się stało to tylko moja wina, że to przeze mnie bierze, że jestem pieprzoną egoistką nie szanującą uczuć innych. Miał rację? Tak, miał. Jestem beznadziejną osobą, ale nikt na siłę nie musi ze mną być. Nie zmuszam ludzi do miłości ani przyjaźni, lepiej po prostu odejść, dać mi żyć po mojemu. Czy czuje się winna? Tak, czuję się winna, nie potrafiłam być taka jaką on by mnie chciał. Nie potrafiłam mu pomóc. Nie przerwałam jego nałogu i do dzisiejszego dnia muszę patrzeć jak z dnia na dzień zabija się tym świństwem. Ciężko jest..
|
Dodaj komentarz
