- nie wiem czemu ja chodzę do swojej tak daleko , skoro zaraz pod progiem mam taką laskę. - powiedział najebany kumpel obejmując mnie. - wzięłam jego rękę ze swojego ramienia i stałam bez ruchu. - chyba się , nie gniewasz? jestem po prostu szczery. - syknął biorąc kolejnego łyka piwa. cofnęłam się i usiadłam na ławce. wszyscy patrzyli na mnie, nie wiedząc co się dzieje. - co się tak gapicie? dobrze kurwa wiecie , że mi na nim zależy. - krzyknęłam wstając i odchodząc. wokoło panowała nieznośna cisza, odgarnęłam włosy i szłam szybkim krokiem przed siebie. w połowie drogi zatrzymało się auto, wysiadł z niego i podbiegając do mnie zaczął całować. / grozisz_mi_xd
|