uwielbiałam spacerować z nim . nieważne czy zimnym wieczorem z piwem w ręku i fajką w ustach , czy gorącym popołudniem śmiejąc się z tego , że akurat był w czarnym dresie . nie ważne czy było to popołudniem , kiedy już był ujarany . nieważna była pora dnia , nasze wspólne spacery to najcudowniejsze co spotkało mnie w te wakacje :)
|