'Miałem 14 lat, spotykałem się z dziewczyną.
Nie wiem czym to było, nazywałem to "miłość".
Szukałem ukojenia w niej każdego dnia
i byłem w stanie oddać wtedy za nią cały świat.
Pewnego dnia nie zastałem jej w drzwiach,
tego się nie spodziewałem pamiętam jakbym tam stał.
Poczułem żal, serce zimne jak stal, nogi miękkie jak wata,
wewnętrznie poczułem strach.'
|