Ciesze się że wreście zrozumiałeś że mogłeś mnie stracić , że mogliśmy o sobie zapomnieć , bardzo tego pragnęłam ale 5 miesięcy temu ,
bo wtedy bym jeszcze dała rade Ci wybaczyć , a teraz gdy mówisz mi to samo co kiedyś do mnie.
Chciało mi się krzyczeć , wyć z bólu , płakać , ale wiem że nie mogłabym tego zrobić , bo wtedy doszło by do kłótni , a miałam ich już naprawde dośc ,
ten ból mnie z sekundy na sekunde zabijał powoli jak jakąs roślinę . . .
Chciałabym chociaż raz się nie starać , nie trzymac języka za zebami ze strachu że się na mnie wkurzysz , cały czas gdy wracałeś z pracy i nie dzwoniłeś
nawet na te 3 jebane minuty myślałam że jesteś z nią lub inną , raniłeś mnie jak nikt na tym świecie , tylko ty potrafiłeś mnie zranić głupimi słowami
ktore w sumie nic dla ciebei nie znaczyły ale dla mnie tak , ale kocham cie za to że potrafiłes mnie wkurwić jak nikt , za to że potrafiłes
zmusić mnie do usmiechu , za to że się przez dłuszy czas starałeś . . . (cz.2)
|