siedziałam przy stoliku w kuchni bawiąc się kluczami .
- mamo? co o mnie myślisz? - zapytałam mamę która gotowała obiad.
- co o Tobie myślę? kocham Cię , ale czasami mnie tak wkurwiasz, że nie wyrabiam. denerwuje mnie to , że ciągle Ci się buzia nie zamyka, że cały czas śpiewasz śmiejąc się przy tym tak , że słychać Cię na drogę. że tylko jak podrzuci Ci się temat godzinę potrafisz gadać nie dopuszczając do słowa. wkurza mnie , że masz bzika na punkcie butów które leżą wszędzie a ja chodzę i je tylko zbieram, że słuchasz muzyki tak głośno, że cały dom aż drży, że jeździsz po całym podwórzu na desce i wywracając się śmiejesz się jak dziecko , że przeklinasz pod nosem i myślisz , że nie słyszę , że ciągle tańczysz w salonie zwalając mi kwiatki i nie umiesz chodzić po schodach tylko ciągle z nich zlatujesz. to chyba tyle. - rzuciła wychodząc z kuchni.
- ja pierdole. - syknęłam pod nosem śmiejąc się . - słyszałam . - zadarła się rzucając we mnie ścierką.
|