Planowaliśmy imprezę. Nie ostre picie, nie porządne chlanie. Po prostu paczka, czipsy i dobra zabawa. Wziąłeś ze sobą gitarę. Ja wzięłam swój notes. Wiedziałam, że będziemy coś tworzyć. Zawsze tak było. Kiedy się spotykaliśmy nie potrafiliśmy usiedzieć w miejscu. Musieliśmy połączyć nasze talenty i stworzyć z nich jedno wielkie uderzenie mocy. Mocy, która przeszywała Nas do szpiku kości i pozwalała przetrwać. Żyliśmy dla muzyki. I nadal dla niej głównie żyjemy. /katajiina
|