Idąc ulicą, zmierzając w kierunku domu zobaczyłam Jego.. Jego razem z tą suką, której jak bardzo nienawidziłam. Szli w moją stronę. Założyłam kaptur i udałam, że ich nie widzę. Śmiali się i przytulali. Przechodząc obok On obtarł się o moje ramię, nie reagowałam. Poczułam tylko dziwny ucisk w gardle, a ciarki przeszły mi po całym ciele. Wchodząc do domu rzuciłam krótkie "cześć" w stronę mamy i zamknęłam się w swoim pokoju. Myśl o Nim nie dawała mi spokoju. Tęskniłam. / get.away
|